| Soka Bau

Fotowoltaika w Niemczech a Soka – Bau

Szczególnie firmy w branżach tzw. technicznych wiedzą lub być może temat ten jest dopiero przed nimi, jak trudne potrafią być dyskusje z niemiecką kasą urlopową Soka – Bau na temat przynależności do wspomnianej instytucji.

Oczywistym jest, że przynależność do tej kasy jest obowiązkiem tych firm, które wykazują charakter typowo budowlany. Z tym trudno dyskutować, gdyż przepisy układu zbiorowego VTV regulującego kwestie podlegania pod Soka – Bau, są oczywiste, jeżeli chodzi o typową działalność budowlaną.

Firmy mieszane

Jednak… nie jest to już aż tak oczywiste w przypadku firm, które wykonują usługi podlegające pod działalność typowo budowlaną, jak i niekoniecznie budowlaną, np. elektromonterską.

Klasycznym przykładem takiej właśnie mieszanej działalności budzącej wiele wątpliwości jest zyskująca na popularności działalność polskich firm fotowoltaicznych w Niemczech.

Na przykładzie jednej ze spraw sądowych, które toczyły się w związku ze sporem odnośnie przynależności do Soka – Bau, przedstawimy tok rozumowania niemieckiego sądu w tej sprawie, co być może umożliwi zrozumienie reguł, które rządzą tym tematem.

Wyrok niemieckiego sądu (BAG) w sprawie fotowoltaiki

Interesujący wyrok w tej sprawie wydał niemiecki Federalny Sąd Pracy (BAG) w dniu 27.04.2022 r. - 10 AZR 263/19 na kanwie sporu o obowiązek opłacania składek do kasy urlopowej. W sprawie tej niemiecki sąd jasno dał do zrozumienia, że nie zgadza się na proponowany przez Soka – Bau sztuczny podział czynności składających się na usługę w celu oceny, czy i które czynności mają charakter budowlany, a który nie.

W ocenie sądu poszczególne podetapy czynności często nie mogą być od siebie wyraźnie odróżnione, a taka „atomizacja” czynności byłaby sprzeczna z ideą układu zbiorowego VTV.

Zaczynając od początku… specjaliści branżowi mają znaczenie

Jeśli pracownicy wykonują czynności, które jednocześnie mają charakter budowlany, oraz podlegający wyłączeniu spod zakresu obowiązywania pod Soka – Bau, decydujący będzie przede wszystkim charakter przeważającej działalności oraz okoliczność czy działalność jest instruowana lub wykonywana przez specjalistów w określonej branży.

W okresie objętym sporem spółka zatrudniała dwóch elektryków, którzy prowadzili i nadzorowali wszystkie czynności montażowe i instalacyjne. W ten sposób zapewniona była stała kontrola ze strony specjalistów z branży elektroinstalacyjnej.

Przedmiotem działalności firmy był handel wszelkiego rodzaju systemami solarnymi i fotowoltaicznymi, planowanie i budowa systemów solarnych i fotowoltaicznych (zwanych dalej systemami PV), w tym ich naprawa i konserwacja, a także doradztwo w zakresie planowania i zakładania firm inwestycyjnych zajmujących się energią słoneczną i fotowoltaiczną oraz wykonywanie wszelkich prac elektrotechnicznych. Zakres usług był zatem bardzo szeroki. Firma sprzedawała także tzw. dachowe systemy fotowoltaiczne wraz z montażem, przy czym wykorzystywane były dachy wielkopowierzchniowe - np. stodół czy hal. Zatrudniała m.in. dwóch mistrzów elektryków, z których jeden był jednocześnie jej dyrektorem zarządzającym. Nadzorowali oni i monitorowali wszystkie prace.

Jak wyglądał przebieg prac?

Aby zainstalować systemy fotowoltaiczne, najpierw należało zamontować podkonstrukcje generatora fotowoltaicznego. W tym celu konstrukcja wsporcza dla poszczególnych modułów fotowoltaicznych była przymocowana do odpowiedniego dachu. Układano okablowanie, które później miało zostać zakryte przez moduły fotowoltaiczne. Następnie instalowano generator PV. Moduły fotowoltaiczne były mocowane do konstrukcji wsporczej i podłączone do ułożonych kabli, ze złożonym okablowaniem między modułami fotowoltaicznymi. Po podłączeniu modułów fotowoltaicznych, generator słoneczny musiał zostać uziemiony. Na ostatnim etapie wszystkie kable w systemie (ciągi i uziemienie) były testowane pod kątem ich wartości elektrycznych. Co ważne, instalacja podkonstrukcji generatora fotowoltaicznego stanowiła około 22% całkowitego czasu pracy, a instalacja samego generatora fotowoltaicznego około 45%. Okablowanie DC stanowiło około 9% czasu pracy, a instalacja falownika, okablowanie AC, instalacja licznika, podłączenie do sieci, podłączenie stacji transformatorowej i instalacja monitorowania systemu stanowiły około 13%.

Co na to niemiecki sąd…?

Na tle powyżej opisanego stanu faktycznego, niemiecki sąd uznał, że firma wykonywała jednocześnie usługi budowlane, jak i elektryczne.

Zgodnie zaś z § 1 II sekcji VII nr 12 Hs. 1 układu zbiorowego VTV, przedsiębiorstwa z branży elektroinstalacyjnej są wyłączone z udziału w kasie urlopowej, jeżeli ponad połowa całkowitego czasu pracy jest poświęcona na wykonywanie czynności objętych jednym z wyjątków wymienionych w katalogu wyjątków.

Zgodnie z decyzją niemieckiego sądu, nie tylko samo podłączenie instalacji fotowoltaicznej do sieci energetycznej było częścią branży elektroinstalacyjnej.

Montaż i instalacja systemu fotowoltaicznego na dachach była również typową czynnością elektryka, a tym samym typową czynnością w branży elektroinstalacyjnej, do której wymagana jest wiedza i umiejętności z zakresu elektryki.

W ocenie sądu montaż poszczególnych modułów fotowoltaicznych (45% łącznego czasu pracy) nie należał do typowych prac budowlanych lub instalacyjnych. Kwestią otwartą pozostawało jednak pytanie, czy montaż modułów fotowoltaicznych na konstrukcjach wsporczych - w zależności od organizacji i podziału poszczególnych etapów prac wymaganych przy budowie instalacji fotowoltaicznej - można uznać za część zakresu obowiązków montera zabudowy. W tej konkretnej sprawie montaż modułów fotowoltaicznych nie ograniczał się do samego przymocowania modułów do konstrukcji nośnej, lecz montażowi towarzyszyło podłączenie i połączenie z systemem okablowania prądu stałego. Montaż modułów fotowoltaicznych wymagał również skomplikowanego okablowania pomiędzy modułami. Należało przy tym zachować zgodność ze specyfikacją DIN VDE 0100, co wymagało wiedzy z zakresu elektrotechniki.

Co z tego wynika?

Opisany wyrok niemieckiego sądu jest bardzo ciekawym punktem wyjścia do zrozumienia zasad, które (przynajmniej teoretycznie) powinny być brane pod uwagę przez Soka – Bau w procesie weryfikacji kwestii przynależności do kasy urlopowej. W praktyce bywa bardzo różnie, ale wiemy, że jest to możliwe. Kluczem do sukcesu jest nie tylko determinacja w obronie własnego stanowiska, ale i rzetelnie przygotowana dokumentacja na potrzeby postępowania sprawdzającego (Prüfungsverfahren) w Soka – Bau.

W razie zainteresowania powyższą tematyką, zapraszamy do kontaktu z Kancelarią lub udziału w szkoleniach organizowanych przez naszą Kancelarię.

Więcej informacji na temat aktualnych szkoleń znajdziecie Państwo w zakładce „Szkolenia”.

dr Katarzyna Styrna – Bartman LL.M., radca prawny. Wszystkie prawa zastrzeżone.

O nas

Kancelaria Prawna BLU z Wrocławia od wielu lat wspiera krajowych przedsiębiorców w procesie delegowania pracowników w ramach Unii Europejskiej. Stworzyliśmy zespół polskich i niemieckich radców prawnych, adwokatów i doradców podatkowych, który skutecznie wspiera naszych Klientów w zagadnieniach prawnych i podatkowych, które powstają w związku z delegowaniem i działalnością za granicą, w szczególności w Niemczech. W naszej codziennej pracy opieramy się przede wszystkim na wieloletnim doświadczeniu i praktycznym wykorzystaniu instytucji prawa delegowania, niemieckiego prawa podatkowego, procedurach kontrolnych krajowych i zagranicznych. Wspieramy naszych Klientów w opiniowaniu umów z niemieckimi kontrahentami, pomagamy w sporach przedsądowych i sądowych w Niemczech oraz doradzamy w postępowaniach kontrolnych Zollamt, czy Finanzamt.

Skontaktuj się z nami pod adresem

Katarzyna Styrna-Bartman

Napisz do nas

    Napisz do nas

      Zapisz się do newslettera

      Zapraszamy do zapisu